Zrzeczenie kota podpisane, kłopot z głowy. Niestety, gdy mała w końcu dojeżdża do Łodzi tomografia pokazuje, że kręgi obniżyły się jeszcze bardziej. Ryzyko uszkodzenia rdzenia zwiększyło się niemiłosiernie. Szybkość reakcji i pilna operacja w przypadku tego typu uszkodzeń często przesądzają o tym, czy pacjent odzyska Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 22:37 raczje tak.. to kot ma 9 zyc.. :) jak niebedzie okazywal bulu czy cos takiego , jezeli bedzie sie zachowywal inczej to proponuje pojechac do weterynarza albo na szpital :) Eliott. odpowiedział(a) o 22:39 mój kot kiedyś spadł z ósmego piętra i "tylko" sobie połamał miednicę więc na prawdę wątpie, żeby coś się stało takiemu, który spadł z drugiego piętra. blocked odpowiedział(a) o 23:11 Mój kotek też zpadł (właściwie to moja siostra go zrzuciła ze schodów) a miał ok 3 miesięcy i nic mu nie było. icetea2L odpowiedział(a) o 01:22 To zależy, jeżeli spadł na łapy, to raczej nic mu nie jest, jeżeli jednak nieco obrócił się podczas lotu i nie zamortyzował poprawnie upadku to można domniemać, że jednak coś mu jest - w takim wypadku trzeba kota obserwować, czy np. nagle przestał pozawalać dotykać się w pewnych miejscach, czy nie ma problemów z wypróżnianiem się, czy ma apetyt, czy nie jest osowiały itd. W razie wątpliwości oczywiście wizyta u kot notorycznie wyskakiwał z okna z 2giego piętra i nigdy nic mu się nie stało ;-) Koty są Harcorowe! To normalne. Jak spadł na cztery łapki, to nic jej nie powinno być :) Widziałam kota, który skakał z 20 m ! I nic. blocked odpowiedział(a) o 20:11 mógłby spaść nawet i z 4 piętra i tak myślę że nic mu się nie stało bo z psem byłoby znacznie gorzej CZAR3K odpowiedział(a) o 22:24 Tak to możliwe dzięki temu "spadaniu na cztery łapy". ziucisz odpowiedział(a) o 17:34 Ja tam słyszałam historię o kotu, który 3 razy skakał z 10 piętra... Uważasz, że ktoś się myli? lub

Przeżył upadek z 11. piętra . Gdy na miejsce zdarzenia przyjechały służby ratunkowe, samobójca był przytomny. Rozmawiał nawet z właścicielem zniszczonego fiata.

Utarło się przekonanie, że „koty zawsze spadają na cztery łapy”. Niestety, jest to mit, podobnie jak „dziewięć kocich żyć”. Najczęściej te mity są obalane razem, a wiele “szczęścia” ma kot, który po upadku ginie na miejscu. Niestety, najczęściej kona w męczarniach przez długie godziny, czasem dni. Étienne-Jules Marey, “La Nature”, 1894 Podczas spadania z dużej wysokości kot najpierw ustawia się (głównie dzięki manewrom ogona) w pozycji zasadniczej i rozluźnia skierowane ku ziemi nogi. Ląduje na „miękkich” łapach, co służy amortyzacji uderzenia, jednak przy dużym impecie nie wystarcza to często dla pełnego wygaszenia pędu, co kończy się uderzeniem o ziemię głową. Najczęstsze powstałe wtedy obrażenia to: Najczęstsze powstałe wtedy obrażenia to: uszkodzenia twarzoczaszki,złamania żuchwy,otarcia albo rany skóry żuchwy,wybite lub złamane zęby. W poważniejszych przypadkach: uszkodzenia lusterka nosowego oraz krwotok z jamy nosowej,złamania szczęki i kości nosowej,złamania kości udowych oraz uszkodzenia stawów kolanowych. Na RTG złamanie kości udowych. Fot: Kocia Stronka Najcięższymi obrażeniami są URAZY KRĘGOSŁUPA (najczęściej prowadzą do uśpienia) oraz uszkodzenia organów: pęknięcie miąższu wątroby, uszkodzenia śledziony, pęcherza moczowego oraz nerek. Jeśli zwierzę może się po upadku jeszcze poruszać, potrafi odejść albo odpełznąć w ukrycie. Zagraża mu wówczas: stan wstrząsu pourazowego (prowadzi do utraty przytomności, nieleczony do szybkiej śmierci),przy urazach złożonych i otwartych: martwica kości, sepsa. Z góry Was przepraszam za drastyczny opis i zdjęcie poniżej, ale takie rzeczy dzieją się codziennie! Latem rany atakowane są przez muchy, które składają jaja w uszkodzonych tkankach (jest to zjawisko bardzo powszechne). Wyklute później mady praktycznie zjadają zwierzę Piotr Dąbrowski Kotka po upadku z trzeciego piętra. Prócz wysokości, najpoważniejszym ryzykiem, drastycznie zmniejszającym prawdopodobieństwo przeżycia kota są przeszkody na drodze jego upadku: anteny, suszarki zewnętrzne, kwietniki, kable. Wówczas kontrolowany upadek zmienia się w bezładne koziołkowanie, a szanse przeżycia maleją drastycznie. Niezależnie od wysokości, z jakiej kot spada. Wielokrotnie w swoim życiu słyszałam i Wy pewnie też: “Mój koty jest mądry i zwinny, nie spadnie““Przecież koty zawsze spadają na cztery łapy““Kot mojego sąsiada spadł 4 piętra i podobno nic się nie stało!“ Kot ma wyobraźnie 2-3 letniego dziecka. Na dodatek działa pod wpływem instynktów, w tym łowieckiego. Fakt, że do tej pory nie zareagował na ptaka czy owada, nie świadczy o jego mądrości, wyszkoleniu, a o braku odpowiednio atrakcyjnego impulsu. I Waszym szczęściu. Wszystko do czasu. Portierka w firmie mojego męża, pani już na emeryturze, mieszkała ze swoim kotem na piątym piętrze w bloku. Kot był jej jedynym towarzyszem, bo dzieci już na swoim, a mąż nie żyje od lat. Kot był dla niej całym światem. Bardzo go kochała. Wydawało się, że nadal będą wieść wspólne życie, ale pewnego dnia kot… skoczył z balkonu. Roztrzaskał się o anteny satelitarne. Niestety nie zginął na miejscu, a parę dni później. Dlaczego skoczył po ośmiu latach? Może przelatywał blisko ptaszek? Kto go tam wie. Jeśli liczycie na to, że Wasz kot tego nie zrobi, nie łudźcie się. Naprawdę lepiej zabezpieczyć okna czy balkony, niż przeżywać taką tragedię, za którą odpowiedzialny jest zawsze Miłość to nie tylko dach nad głową oraz pełna miska. To także zapewnienie bezpieczeństwa. Każdy odpowiedzialny opiekun zabezpiecza balkon/okno przed wypuszczeniem podopiecznego. Jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście i nie wiecie jak to zapraszam do tego wpisu lub do kontaktu. Baranki!Wasza Inari!

Kobieta wypadła z 8. piętra w rękach tuląc niemowlę. Ona i dziecko cudem przeżyli. W ciężkim stanie trafili do szpitala. Na szczęście zarówno matka jak i dziecko przeżyli upadek z
Pijany 51-latek z Żabianki wyrzucił kota z szóstego piętra bloku. Zwierzę odniosło tak poważne obrażenia, że weterynarzom nie udało się go uratować. Mężczyźnie grozi do dwóch lat więzienia. Wszystko działo się w niedzielę późnym wieczorem. Policję o zdarzeniu poinformowały osoby, które widziały, jak 51-latek wychodzi na balkon i wyrzuca kota. Patrol przyjechał na miejsce i wszedł do mieszkania mężczyzny. Okazało się, że odbywała się tam zakrapiana alkoholem był pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Zatrzymano go, a gdy w poniedziałek wytrzeźwiał, przedstawiono mu zarzut znęcania się nad sam nie przyznał się do winy i nie chciał składać wyjaśnień. Nie wiadomo więc, co pchnęło go do tego, by w pewnym momencie chwycić zwierzę, wyjść z nim na balkon i zrzucić je z szóstego co prawda przeżył upadek, a policjanci od razu przewieźli go do weterynarza. Ten jednak, po zbadaniu zwierzęcia, uznał, że doznało ono tak rozległych wewnętrznych obrażeń, iż nie ma szans na jego uratowanie. Podjęto więc decyzję o jego polskiego prawa za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Im wyższy wzrost, tym większe szanse na przeżycie. Według statystyk koty, które spadną z drugiego piętra, częściej umierają lub są poważnie ranne. Upadek kota z wysokości to cała nauka, którą nazywa się pasematologią (z greckiego „pasema” - „upadek”). W weterynarii nazywa się to zespołem wysokościowym.

40-latek został zatrzymany w Gdańsku Nowym Porcie za znęcanie się nad zwierzętami KMP GdańskZrzucił kota z 3 piętra na betonowe schody, a wcześniej głodził i na zimnie w niewłaściwych warunkach hodował kozy – mówią o 40-latku z Gdańska policjanci. Mężczyzna został zatrzymany, grozi mu nawet 5 lat Pod koniec minionego tygodnia policjanci odebrali zgłoszenie, że z balkonu jednego z bloków w Nowym Porcie został wyrzucony kot. Policjanci pojechali na miejsce, ustalili mieszkanie, z którego zostało wyrzucone zwierzę. Ranny kot zaraz po zdarzeniu trafił pod opiekę weterynarza – informuje w piątek r. asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w jego relacji, funkcjonariusze przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia i przesłuchali świadków, przy czym szybko też ustalili, że sprawca - 40-latek jest znajomym jednego z domowników. Mężczyzna miał uciec z mieszkania zaraz po tym, gdy zorientował się, że zgłaszający zawiadomili policję. Był wcześniej znany mundurowym. Nie ma stałego miejsca zdychały w męczarniach. Są nowe fakty w sprawieJak słyszymy, sprawą od początku zajął się także dzielnicowy, który dzięki dobremu rozpoznaniu swojego rejonu, szybko zdobył informacje na temat poszukiwanego mężczyzny i zaczął sprawdzać miejsca, w których miał się ukrywać sprawca. W czwartek r., tuż przed godz. policjanci z Nowego Portu pojechali w rejon ogródków działkowych i sprawdzili kolejne miejsce, gdzie zatrzymali poszukiwanego 40-latka. - Mężczyzna był pijany. Zatrzymany został przewieziony do policyjnego aresztu i jeszcze dziś najprawdopodobniej usłyszy zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. Prokurator zawnioskował o areszt dla 40-latka i o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Sprawca odpowie także za inne podobne przestępstwo. Mężczyzna w niewłaściwy sposób opiekował się dwiema kozami. Zwierzęta były głodzone i przetrzymywane zimą w nieodpowiednich warunkach. Po interwencji służb zostały mu odebrane - mówi asp. szt. Mariusz Chrzanowski, który przypomina, że za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi kar 5 lat fotografa wywołało burzę! Jak jest na plażach?Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

Upadek kota z ii piętra. Witam serdecznie, w miniony piątek moja kotka wypadła z balkonu z ii piętra, po upadku wymiotowała co 5 minut od razu zabraliśmy ja do weterynarza gdzie dostała leki przeciwymiotne, przeciwwstrząsowe oraz glukoze. W dniu następnym powtórzono leki oraz badanie usg na którym nie wykryto żadnych zmian.
Spadający kot dzięki manewrom ogona ustawia się w pozycji na 4 łapy i rozluźnia nogi aby wylądować na 4 miękkich łapach. Dzięki temu amortyzuje uderzenie w podłoże. Jednak impet upadku z dużej wysokości powoduje, że te manewry nie wystarczają i kot uderza głową, a raczej żuchwą o ziemię. Najczęstsze obrażenia to uszkodzenia twarzoczaszki, złamania żuchwy, otarcia albo rany skóry żuchwy, wybite lub złamane zęby. W gorszych przypadkach dochodzi do uszkodzenia lusterka nosowego oraz krwotok z jamy nosowej, złamania szczęki i kości nosowej. Często dochodzi również do złamania łap. Złamania kości udowych (nawet obustronne) są stosunkowo łatwe do wyleczenia – lecenie trwa ok. 4-5 tygodni. Znacznie bardziej niebezpieczne są uszkodzenia stawów kolanowych (układu więzadłowego i łąkotki), gdyż kuracja jest trudna. Sprowadza się do leczenia zachowawczego, które nie przynosi stuprocentowego powrotu do zdrowia. Najcięższymi obrażeniami u kotów, które przeżyły upadek z dużej wysokości są urazy kręgosłupa. W takim przypadku rokowania są niepomyślne. Nie podejmuje się leczenia i jedynym wyjściem jest eutanazja. Upadek może spowodować także obrażenia narządów wewnętrznych takie jak pęknięcie miąższu wątroby, uszkodzenia śledziony, pęcherza moczowego lub nerek. Pęknięcie wątroby początkowo nie daje objawów, jednak po kilku, kilkunastu godzinach prowadzi zwykle do śmierci spowodowanej przez krwotok. Dodatkowym problemem ratowania kota po upadku z okna lub balkony, jest to, że kot potrafi się resztkami sił oddalić lub odpełznąć. Jeśli zwierzę nie zostanie szybko znalezione i poddane leczeniu, nawet mniej groźne obrażenia mogą doprowadzić do śmierci. Bardzo niebezpieczny jest stan wstrząsu pourazowego (gwałtowny spadek ciśnienia tętniczego upośledzający krążenie ośrodkowe i obwodowe, zaleganie krwi, obniżenie ciepłoty ciała itd.), który może spowodować utratę przytomności, a nieleczony kończy się śmiercią. W przypadku złamań kości (szczególnie otwartych) liczy się każda godzina. Może rozwinąć się martwicą kości i wstrząs septyczny (zakażenia krwi). Niebezpieczna jest również utrata krwi oraz infekcje. Latem zaś dodatkowo otwarte rany atakowane są przez muchy, które składają jaja w uszkodzonych tkankach (jest to zjawisko bardzo powszechne). Wyklute później larwy praktycznie zjadają zwierzę żywcem. Zazwyczaj nie ma wtedy innego wyboru, jak eutanazja…… . 362 39 298 694 166 709 740 637

upadek kota z 3 piętra